
Wydaje się, że historia tworzy elita narodów- wykształcona, dobrze sytuowana, uprawiająca podróże, poznają świat, jadą do Machu Picchu, na Grenlandię, czy wyżej, w Himalaje, zdobyć Czomolungmę, czy K2. Są to ludzie kultury i sztuki, podtrzymujący rozwój intelektualny swój i adresatom swojej twórczości. Każdy cierpi i każdy chce być wysłuchany, zrozumiany i przyjęty. Nikt nie lubi ostracyzmu, nienawiści i wykluczenia. Tak wygląda snobizm. Przypominają się czasy średniowiecza, kiedy kwitło spłęczeństwo stanowe, każdy stan był tak hermetyczny jak choćby dzisiejsze, zamknięte i ściśle ustalone środowisko prawnicze. ALe nie tylko w tym jednym przypadku występują środowiska zamknięte, kluby ze złotą kartą, prestiżowe hotele, jacuzzi i co tam jeszcze.
Nie, nie urodziłam się dziś.
Jednak większość społeczeństwa to niziny społeczne, na które wyższe warstwy spoglądają czasem z obrzydzeniem. Trudno jest wyrównać braki w wychowaniu, w w ykształceniu, w anturażu , czy w wybór zawodu.s
Idę na skos, rzeczywistość kastowości wymaga innego tematu, a ja tu chcę tylko zaznaczyć rys społeczny.
W gruncie rzeczy interesuje mnie życie tej masy spółdzielczej, która nieraz przeszkadza filozofom.
Myślę w tej chwili o ludziach prostego pochodzenia- i oczywiście nie będę zaprzeczać- zaliczam się do osób z brakiem dokłądnego wykształcenia, bez rozlicznych talentów, bez wychowania odpowiedniejszego niż to , które mam.
Jestem córką chłopów i chłopek. Rozmyślam po chłopsku, czuję po chłopsku, przynależę do kolejnego pokolenia chłopów, adaptowanego na potrzeby dwudziestego pierwszego wieku.
Czas obecny jest jednak łaskawszy dla nas, dla ludzi pośledniejszych. Mamy obfitość wiedzy, mamy nieustający dostęp do infromacji, co jeszcze kilkadziesiąt lat temu było nie do pomyślenia. Pamiętam czasy przesiadywania w bibliotekach, w tajemnicy wypożyczalni, dojeżdżaniu do coraz to przedniejszych księgozbiorów.
Dziś jest to kwestia wpisania hasła w wyszukiwarce internetowej, nie mówiąc o sztucznej inteligencji, która nasz dostęp do wiedzy pomnożyła o tryliard możliwości.
Jeszcze nigdy wiedza nie była tak dostępna.
Pomijam szczegóły, zaznaczam ogólny nurt.
Nurtem też jest, po okresie globalnej wioski, po wielkim zachłyśnięciu się światem, rozpoczyna się proces odwrotny- choć zapewne filozofia tych spraw nie stanowi o jedności we wszystkich środowiskach, ale ludzie chcieliby mieć możliwość pielęgnowania naszych rodzinnych wartości, co do czego wszyscy chyba są zgodni.
Myślę, że wszyscy mają w swojej jaźni, że posłużę się tu teorią Freuda, głęboką potrzebę pokoju wewnętrznego, zdolność do miłości, zdolność przebaczenia i zdolność życia we wspołnocie i pracy na rzecz wspólnoty, w której się żyje.
Jak powiedział Jezus- wszyscy to są dobrzy ludzie.
Bo są.
WSzyscy mają bowiem historię za swoimi plecami i tak czy inaczej trafiają do wspólnego worka, jakim jest cierpienie, choroba, żałość, przemijający czas, śmierć , która do każdego przychodzi, bez znaczenia do kogo.
Scarlett o’Hara swój związek z ziemią odczułą bardzo wyraźnie. Dla niej priorytetem byłą Tara, majątek, który odziedziczyłą po swoim ojcu. To dla Tary wyszła za mąż za Franka, za którego miała wyjść jej siostra Zuela. To dla Tary uszyłą suknie z zielonych zasłon i pojechała uwodzić Rhetta Butlera, aby wyłudzić pieniądze na zapłacenia barbarzyńskich podatków.
Taki głęboki związek z ziemia mamy i my, Polacy.
Kochamy naszą polską ziemię.
Cóż można powiedzieć na ten temat, żeby nie popaść w patos?
No więc bardzo chciałabym poszukać swoich chłopskich korzeni. Ciekawi mnie to już od dawna. W Internecie są portale, które zajmują się tym tematem. Okazuje się , że mimo to, że chłopi byli przeważnie niepiśmienni, to zapiski historyczne istnieją, opisują życie chłopów- jak księgi kościelne- chrzciny, ślub, pogrzeb. Są momenty spisu ludności i w tym zakresie też pojawiają się pisane dowody na obecność i bytność chłopów.
A także pobory do wojska itp.
Strona ta powstała właśnie na tę okoliczność.
Chciałąbym podzielić się z Wami moją historią. Historią mojej chłopskiej rodziny.
Będę się starać odnaleźć swoje korzenie. Fascynuje mnie możliwość spojrzenia w głąb historii i odnalezienia swoich przodków, chłopów. Kim byli, czym się zajmowali, słowem jak najwięcej.
Będę miała wielką satysfakcję, jeśli uda mi się zachęcić Was do poszukiwania tropów razem ze mną.
O tym jakie były kobiety w tamtych czasach, o świadomości tamtych ludzi. Postaram się uniknąć poloru sloganu “Wsi spokojna, wsi wesoła”, choć sam Kochanowski stracił wesołe usposobienie, to jednak coś z tego jest na rzeczy. Pewien związek z naturą, życie wg rytmu, przemijanie wpisane w prawa przyrody..
Zapraszam.